Polska 5 czerwca: Lublin - Otwock
Dzisiejszy dzień zaczął się bardzo wcześnie. Plan na dzisiaj to 150 km do pokonania i kilka spotkań. Brakowało nam jednego biegacza, który niespodziewanie musiał odwiedzić dentystę. Na szczęście Mark ponownie był zdolny do biegu po pokonaniu grypy i rozstroju żołądka. W ciągu dnia mieliśmy też odebrać dwóch biegaczy z Polski - nowych członków naszego teamu.
Pierwsze spotkanie odbyło się wcześnie rano z dwójką miejscowych biegaczy i asystentką burmistrza, która przebiegła z nami kilka kroków.
Następnie przebiegliśmy w godzinę 22 km, by dotrzeć do nastepnego miasta. Plan był napięty! Zgodnie z powiedzeniem "Gdzie jest wola, tam znajdzie się sposób", zdecydowaliśmy podzielić nasz zespół. Tym sposobem zdążyliśmy do Kazimierza. Tam czekała na nas nauczycielka z 30 uczniami. Razem pobiegliśmy do Urzędu Miasta, gdzie przywitał nas burmistrz.
W starym budynku delektowaliśmy się smacznym posiłkiem - "paliwem" dla naszych mięśni. Zanim powiedzieliśmy do widzenia, przebiegliśmy z dziećmi następny odcinek w mieście.
W Puławach przywitali nas przedstawiciele władz miasta z prezydentem na czele oraz reporterzy ze stacji radiowej.
Prezydent pobiegł z nami od Urzędu Miasta do bufetu, w którym czekały na nas kanapki, owoce, słodycze i oczywiście woda (w czasie biegu dobrze mieć wodę niegazowaną).
Kilka kilometrów dalej dwie sympatyczne panie czekały na nas na granicy miasta z następnym poczęstunkiem. Byliśmy już nieco spóźnieni, więc nie mieliśmy czasu, by zatrzymać się przy paniach i skorzystać z ich gościnności. Pomachaliśmy im tylko i pojechaliśmy dalej zmienić biegacza w sztafecie. 5 minut później zobaczyliśmy je podchodzące do nas. Zaoferowały nam kawę, herbatę ziołową, pitny jogurt oraz wodę i słodycze. To było bardzo miłe...
W miejscowości Gołąb 12 nastolatków czekało na nas przy drodze z transparentem.
Rzeka Wisła miała wysoki stan wody po ostatnich deszczowych dniach.
W Dęblinie, mieście znanym z Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych (Szkoła Orląt), młody burmistrz okazał się zrealizowanym spotrowcem, który trenował tenis na wysokim poziomie, kolarstwo i piłkę nożną. Oficjalna ceremonia powitalna odbyła się w jego dużym biurze wypełnionym trofeami. Ten widok był bardzo inspirujący. On naprawdę promował sport w mieście. Burmistrz przekazał nam ciekawe informacje dotyczące miasta oraz wspaniałe prezenty, wśród których były koszulki i czapki.
W biurze burmistrza obecny był także poprzedni mistrz Polski w windsurfingu i obiecująca atletka startująca w biegach na 800 metrów, 1000 metrów, ale głównie w biegach przez płotki. Po spotkaniu przebiegliśmy z piłkarzami odcinek naszej trasy, po czym kontynuowaliśmy nasz bieg do Warszawy.
W Maciejowicach mieliśmy okazję spotkać się z inną drużyną piłkarską i przebiec odcinek trasy. Pilotował nas wóz strażacki.
W mieście zostaliśmy powitani przez burmistrza i działaczy sportowych. Spotkaliśmy się z nimi w Muzeum Tadeusza Kościuszki, słynnego osiemnastowiecznego wodza powstańców i generała.
Po uroczystości mieliśmy na trasie towarzystwo w postaci całego autobusu entuzjastycznych dzieci z różnych szkół. Dzieci w małych grupkach biegły z nami na zmianę przez 10 km, zmieniając się co 400 m. Niestety musieliśmy się rozstać z naszym towarzystwem po 10 km, by zdążyć na czas na kolejne spotkanie.
Biegnąc skrajem parku narodowego, mogliśmy delektować się widokiem wielu sadów oraz łąk.
W ostatnim mieście według naszego napiętego rozkładu dotarliśmy do stadionu, gdzie zostaliśmy przyjęci przez zastępcę burmistrza i młodych sportowców.
Po krótkiej ceremonii razem z kilkoma osobami pobiegliśmy około 2 km i na tym zakończyliśmy nasz dzień.
Distance: 150km
Team Members:
Ivana Bauernoplova (Czechy), Jarek Werner (Polska), Mark Collinson (Wielka Brytania), Mikael Vilpoux (Francja), Ondrej Vesely (Czechy), Paweł Szymański (Polska), Stepanka Sarvaicova (Czechy).
Harmonemail:
You can send a message to the runners or read the messages.
< Poland/Ukraine 4 June < Polska 4 czerwca |
Poland 6 June > Ukraine 6 June > Polska 6 czerwca > |
Poland 5 June Ukraine 5 June |